Witamy w Woskosferze - zapal się na nowo!

Mam na imię Marta. Mieszkam i pracuję we Wrocławiu, a oprócz Woskosfery mam też „etatowe” życie (tak, bycie kobietą pracującą to moje drugie imię).

Jestem szczęśliwą opiekunką pewnego energicznego wariata — foksteriera Maksa . Kocham Bałtyk, wiatr we włosach i zbieranie bursztynu, które przypomina mi, że w zwykłych chwilach kryją się nasze małe skarby.

Świece? To moja młoda, ale szalona miłość. Najpierw kilka dla znajomych, potem więcej… aż w końcu narodziła się Woskosfera — moja manufaktura światła i zapachu.

Nie jestem idealna. Jestem kobietą, która uczy się odpoczywać, która wciąż odkrywa siebie na nowo i która wierzy, że każda z nas ma prawo palić się swoim własnym światłem.

Woskosfera to mała, domowa manufaktura świeczkarska, która powstała z jednego, wielkiego pragnienia - stworzenia przestrzeni, w której zapach, światło i odwaga spotykają się w jednym płomieniu.

To nie był żaden „plan na życie”. To był impuls. Krok w nieznane.

Kiedy masz ponad 40 lat, świat często mówi Ci: „Nie zmieniaj się, nie ryzykuj, już za późno.”

A ja? Zamiast słuchać tych rozsądnych głosów, postanowiłam usłyszeć swój własny, mimo lęku…

Woskosfera to moja droga do siebie. To odwaga kreowania nowej kariery, nowej siebie i nowego rozdziału.

Każda świeca, którą tu znajdziesz, powstaje ręcznie. Z czułością, uważnością i szczyptą mojej szalonej, chemicznej duszy.

Bo każda z nas ma prawo zapalać się na nowo.
Bez względu na wiek, doświadczenia czy stare scenariusze.

Witaj w Woskosferze. Rozgość się, zapal świecę i zostań na dłużej. Bo każda z nas to ogień i spokój jednocześnie.

Marta z Woskosfery

"